Jestem pierwszym, który przyznał, że moje rozumienie reggae nie idzie znacznie dalej niż ścieżka dźwiękowa dla trudniejszych, a także Babilon autobusem. To nie jest rodzaj muzyki, która ogólnie mnie porusza. Może skoro już nie palę garnka.
Ale EPka Kwamevi uderzyła mnie we właściwym miejscu. Ma backbeat reggae, jednak ma współczesny charakter R&B. A może ma to bardziej światowy charakter? Nie wiem. Po prostu to lubię.